28 września 2007

Coś się kończy, coś zaczyna

No i się rozjeżdżamy. Katowice, Kraków, Lublin, Warszawa... Otwiera się nowy rozdział, kolejna rasa część tabuli się zapisuje... w dwojakim znaczeniu. Zaczynam się uczyć rzeczy takich jak "propedeutyka informatyki", a także Ciebie, moja droga, z innej perspektywy.

Wiedziałem że nie będzie dobrze mi rozstać się z tymi, z którymi żyłem w przyjaźni, a teraz będzie tym trudniej, że ironiczny los dał mi Ciebie na kilka dni przed końcem września. Ale patrzę w przyszłość jasnym spojrzeniem i z wiarą. Wystarczy chcieć. A ja chcę. I tak będę tęsknić za Tobą :*

6 komentarzy:

  1. i ja będę tęsknić za Tobą :] ale nie płacz za mną, za niedługo może się spotkamy...

    OdpowiedzUsuń
  2. phie.. jacy tacy smutni wszyscy jesteście.... dupa :(

    OdpowiedzUsuń
  3. moja twarz też nieco posmutniała, gdy zobaczyłem, że p. nie uwzględnił w swoim pięknym oraz nostalgicznym wywodzie malowniczego, zacisznego kurortu w którym (ja) znajduje się w owym czasie i w którym to mam zamiar spędzić większość swojego przegranego i nicniemającego żywota =/

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Tobą się już żegnałem, słoniu ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. ze mną się nie żegnałeś! o! foch! i się zdecydujcie, bo jedno mi zabranie cokolwiek gadać, a drugie cały czs wysyła do mnie znajomych że niby ja wszystko wiem i że ode mnie się dowiedzą. Nic nie powiem! o! zdecydować się! ale to już!

    OdpowiedzUsuń