Bilans:
- wymieniona taśma ATA
- rozwalony molex
- rozwalony wiatrak od zasilacza (obudowę z niego już dawno zdjąłem, bo mi winampa zagłuszała wibracjami, więc o chłodzenie się nie boję)
- strzał 220 V w paluchy, bo nie uznałem za konieczne pracować na wyłączonym zasilaniu.
A już mieliśmy zacząć kręcić Pulp Friction. A już miało być fajnie. A tu zaczęło padać. Do dupy z tym. A wkrótce zmieniam lokację i tyle zostanie z planów. I coilgun nie zrobiony przez wakacje (no dobra, drugiego świra będę mieć w pokoju, a na giełdę elektroniczną kilka kroków, więc działko pewnie powstanie jako owoc nadmiernego spożycia or whateva), i Kroniki Diuny nie przeczytane, i ze starą przyjaciółką nie pogadałem sobie nawet porządnie przez wakacje (dopisać na listę dobrych powodów, dla których powinienem wpaść do Kraka), i masa jeszcze innych rzeczy, których nie zrobiłem przez wakacje.
nie porozmawiałeś ze mną? wszystko NADROBIMY! ;)
OdpowiedzUsuńakurat Dominikę miałem na myśli, ale można nadrobić i z Tobą :D
OdpowiedzUsuń